Motocykliści w niebieskich kamizelkach wszędzie, gdzie się
pojawią, promują rozwijanie motocyklizmu i bezpieczną jazdę motocyklem. Propagują również braterski
duch między funkcjonariuszami a społeczeństwem. Nie inaczej było w Puławach, gdzie pierwszym działaniem
zapoznającym motocyklistów w niebieskich kamizelkach z mieszkańcami ziemi puławskiej było
zaprezentowanie motocykli na Placu Chopina. Każdy chętny mógł obejrzeć piękne
maszyny, porozmawiać z ich jeźdźcami i usłyszeć o etosie Błękitnych Rycerzy. Po
oficjalnym rozpoczęciu zlotu motocyklowego kolumna ponad 60 motocykli
przejechała ulicami Puław, przemieszczając się do Kazimierza Dolnego, gdzie był
kolejny postój. Tam motocykle zatrzymały się w sercu miasta, na brukowanym
rynku, czym wzbudziły żywe zainteresowanie turystów. Motocykliści zwiedzili zamek, basztę i Górę Trzech Krzyży. Przed
wyruszeniem w stronę zamku w Janowcu chętni mogli kupić pamiątki i tradycyjnego
koguta z drożdżowego ciasta. Organizatorzy planowali przeprawę przez Wisłę
promem „Janowiec”, lecz stan wody był zbyt wysoki i trzeba było wybrać wariant
B. By dojechać do szesnastowiecznego zamku w Janowcu, należało wrócić do Puław,
przekroczyć rzekę To zamek w Janowcu został wybrany jako sceneria pasowania
kolejnego członka Błękitnych Rycerzy. Wojtek, Prezydent BK Poland I, wziął
miecz i położył go na ramieniu klęczącego Rafała, przekazując mu słowa roty:
„Prawość i wierność rycerza niech będą słowami przymierza. (…) Dziś na rycerza
przyjmujemy cię, od teraz masz prawo Błękitnym Rycerzem się zwać (…)”.
– Jesteśmy Błękitnymi Rycerzami, dlatego kontynuujemy
tradycję pasowania, która jest gdzieś głęboko w naszych sercach – przemawiał Prezydent BK PL I. Nie był
to koniec tego wyjątkowego dnia. Każdy z chapterów Blue Knights na całym świecie działa charytatywne.
Podopiecznym BK Poland I jest niepełnosprawny Kuba, który w 2012 r. został
potrącony przez samochód prowadzony przez nietrzeźwego kierowcę. Rycerze
wspierają finansowo Kubę poprzez akcje charytatywne organizowane właśnie na
takich zlotach. Podczas zakończenia sezonu motocyklowego w Puławach uzbierano
11 tys. zł.
– Cieszę się, że udało się zorganizować zlot w Puławach.
Od 2019 r. starałem się doprowadzić do tego spotkania, ale sytuacja pandemiczna
w kraju była zmienna i termin kilka razy przekładaliśmy, niektóre zamierzenia
trzeba było ustalić na nowo – uzupełnia Artur „Arczi”, organizator zlotu BK PL
I. – Czasami ma się wrażenie, że niektóre rzeczy można było zrobić lepiej, ale
otrzymałem wiele pozytywnych opinii o wyjątkowości wrześniowego spotkania.
Wszyscy czuli się bardzo rodzinnie, może to wpływ przeciągających się
ograniczeń związanych z koronawirusem, a może to właśnie była siła braterstwa,
które jest naszym najistotniejszym założeniem.
DLACZEGO
NIE?
Są inne kluby motocyklowe zrzeszające policjantów – mówi
„Marszałek”, od sześciu lat w BK Poland IV
– jednak ten odpowiada mi najbardziej z powodu, jak
jeździ, gdzie jeździ i jak jest zorganizowany, ale podstawowy argument
to
przyjaźń międzynarodowa. Błękitni Rycerze to rodzinne bractwo założone
45 lat temu z takim zamysłem, by funkcjonariusze i ich rodziny
mogli spotykać się na imprezach, zlotach i różnych przejażdżkach
motocyklowych,
aby wspierali się i pomagali sobie wzajemnie, niezależnie od tego, w
jakiej
części świata się znajdą, mając poczucie wspólnych wartości. Od 24 lat
wartości
te są kultywowane również w Polsce.
– Motocyklem jeżdżę od 1999 r., a w klubie jestem od 2008
r., gdy kolega opowiedział mi o fajnych ludziach kochających motocykle – wspomina Wojtek, Prezydent Blue
Knights Poland I, policjant z KMP we Wrocławiu. – Obecnie już dwie kadencje
jestem prezydentem klubu. Staram się promować klub, zwiększać liczbę członków i zacieśniać więzi rodzinne. Pasowany na
rycerza Rafał z Gdańska wcześniej uczestniczył w wielu zlotach BK i zawsze czuł
się jak wśród przyjaciół.
– Niektórych członków znam od 20 lat. Jeździliśmy razem na
zloty różnych klubów motocyklowych, ale formuła BK najbardziej mi odpowiadała –
zaznacza Rafał. – Mamy wspólny język ze względu na charakter naszej pracy. Do
klubu mogą należeć również osoby niespełniające wymogu noszenia broni i
kajdanek. To członkowie honorowi, tzw. sympatycy, którzy mogą stanowić jedynie
10 proc. stanu osobowego klubu.
– Jadąc motocyklem, spotkałem kolegę, który należał do
Blue Knights Poland I, okazało się, że mieliśmy wiele wspólnego – przypomina sobie „Motowojtek”, okulista
z Kłodzka. – Za jego namową pojechałem na zlot do Raciborza i spodobało mi się, mimo że nie noszę
munduru. Już 12 lat jeżdżę w błękitnej kamizelce.
– Warto należeć do BK PL I z powodu ludzi. Wielu ma duże
doświadczenie i dzieli się nim z kolegami z klubu
– dodaje „Arczi”, policjant z CSP w Legionowie. –
Tu każdy
może liczyć na innych, tak służbowo, jak i prywatnie. Prezydent Wojtek
zapytany, co by powiedział, by zachęcić do wstąpienia do bractwa, mówi
szybko: mostem, którego historia sięga 1934 r., i dotrzeć do
Janowca. Kompleks złożony z zamku, dworu z Moniak, stodoły, spichlerza i
lamusa zachwycił uczestników zlotu
BK PL I. Wartością dodaną było odbywające się w tym samym czasie
spotkanie rekonstruktorów
przybliżających codzienne życie XVII-wiecznych żołnierzy. Myślę, że
krótko mógłbym podsumować to dwoma słowami
„Dlaczego nie?”.
RIDE WITH
PRIDE
Błękitnych Rycerzy można spotkać na całym świecie, mają
swoje oddziały również w wielu miejscach w Polsce. Kluby skupiają ludzi, którzy mają obowiązek
strzec przestrzegania prawa wśród społeczeństwa. Najczęściej są to
funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, CBŚP, ABW –
czyli ci, którzy noszą broń i kajdanki, i mogą ich użyć dla ochrony innych
ludzi. Naturalnie muszą też być motocyklistami, co ich łączy silniejszymi więzami, dużo mocniejszymi niż
noszone przy pasach środki przymusu. Pełna nazwa brzmi: Blue Knights International
Law Enforcement Motorcycle Club, Inc. W
polskim tłumaczeniu: Międzynarodowy Motocyklowy Klub Stróżów Prawa Blue
Knights. W polskiej wersji językowej dopuszczalne jest także używanie
nazwy
Błękitni Rycerze. Historia Blue Knights sięga 1974 r., gdy w USA
powstała idea
założenia klubu dla ludzi, którzy będąc policjantami, pilnują
przestrzegania
prawa na drogach. Założycielem był Ed Gallant (Edek), oficer policji w
Bangor w
stanie Maine. Najpierw klub funkcjonował na terenie USA, następnie
kolejne
oddziały powstały w Kanadzie. Informacja o klubie obiegła świat i do
Błękitnych Rycerzy dołączali koledzy z Australii, Austrii, Belgii,
Francji, Holandii, Irlandii, Luksemburga, Meksyku, Niemiec, Norwegii,
Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, i z
Polski. Aktualnie klub zrzesza ponad 24 tys. członków na terenie 28
krajów w 600 oddziałach. Członkowie klubu
mawiają, że „nagrodą jest radość przebywania wśród innych ludzi
przestrzegających praworządności, równocześnie kochających motocykle.
Być wśród
przyjaciół, niezależnie od kraju ich zamieszkania, i otrzymywać
pozdrowienia od
jeszcze niespotykanych ludzi. Nie ma obcych wśród Błękitnych Rycerzy, są
tylko
nie spotkani koledzy”. Członkowie Blue Knights starają się żyć godnie i
uczciwie, szczycąc się hasłem „Ride with pride”, tłum.: „Jedź z dumą”.
Celami
zrzeszenia są: zapewnienie wzajemnej pomocy, promowanie i rozwijanie
sportu
motocyklowego oraz bezpiecznej jazdy motocyklem, służba w interesie
właścicieli
i użytkowników motocykli, promowanie przykładem bezpiecznej jazdy i
czerpanie
radości z jazdy motocyklem, pielęgnowanie ducha braterstwa między
stróżami
prawa a społeczeństwem. Klub na całym świecie wspomaga pomocą finansową
dzieci,
szczególnie chore na raka i choroby serca, dając im w ten sposób, w
miarę
możliwości, szansę na dłuższe i szczęśliwe życie. Członkowie klubu, tzw.
membersi, noszą charakterystyczne
błękitne kamizelki. Obszycia na plecach składają się z dwóch rockerów i
tarczy z logo. Górny
rocker zawiera międzynarodową nazwę Blue Knights. W środku znajduje się
międzynarodowe logo klubu. Dolny
rocker informuje o oddziale, do którego należy member. Obszycia na
przodzie kamizelki składają się z
międzynarodowego logo Blue Knights, które może nosić wyłącznie
pełnoprawny członek, oraz indywidualnego
logo konkretnego oddziału, które jest zatwierdzane przez międzynarodowe
władze klubu. Żony membersów to Knights Lady. Ich obszycie na plecach to dwa rockery i godło. Umiejscowione pośrodku godło
prezentuje damę w różowej sukni na koniu. W Polsce pierwszy oddział klubu Blue Knights powstał
dzięki Markowi Ołonkowskiemu – w 1997 r. klub Blue Knights Polska I dostał zgodę i został oficjalnie
zarejestrowany. Od 1997 r. liczą się więc oficjalne (sygnowane nazwą Polska I) zloty międzynarodowe. W dniach
15–17 lipca 1997 r. odbył się pierwszy oficjalny międzynarodowy zlot w miejscowości Krzywaniec. W latach
następnych powstawały nowe chaptery na terenie Polski. Obecnie jest 11
oficjalnie zarejestrowanych oddziałów Blue Knights Poland. Informacje o każdym
z nich można znaleźć w internecie.
Krzysztof Chrzanowski
kom. Agnieszka Kacprzak
zdjęcia Jacek Herok
https://gazeta.policja.pl/997/aktualne-wydanie
|