Members BK

Księga Gości

Ku przesrodze

Polecane Linki

Insygnia BK

ROK 2006
Kajakami po Kaszubach - 7-9 lipiec 2006 Iwiczno
Dodano: 2008-01-27 13:48:59

W dniach 07–09 lipca 2006 r. uczestniczyliśmy w kolejnym tegorocznym spotkaniu członków i sympatyków klubu Blue Knights Poland I. Tym razem organizatorami byli Ania i Tomek Nadolscy a miejscem spotkania była niewielka osada Iwiczno na Kaszubach. Zakwaterowani byliśmy w drewnianych 4. osobowych domkach nad jeziorem. Do dyspozycji mieliśmy bar, miejsce na ognisko i grilla no i oczywiście jeziorko. Z tego ostatniego skorzystaliśmy w pierwszej kolejności. Wieczorem zajadając pieczone na ogniu kiełbaski popijane napojami dogadywaliśmy szczegóły dnia następnego. Sobotni poranek zapowiadał piękną pogodę. Spotkanie to miało dość nietypowy charakter, gdyż w sobotę zamiast udać się na jakąś wycieczkę motocyklową, zapakowaliśmy się w dwa busy i pojechaliśmy na spływ kajakowy. Ania i Tomek zaplanowali dla nas wypad na 20. kilometrowy fragment rzeki Wdy, która nie dość, że nie jest głęboka to jeszcze ma spokojny nurt. Zaokrętowani na kilkunastu kajakach ruszyliśmy – każdy otrzymał mapki z zaznaczonymi charakterystycznymi punktami i miejscami planowanego postoju. Było bardzo wesoło – najbardziej zabawna załoga to dwa „Żubry”, koledzy, którzy co chwila lądowali w wodzie szukając swoich okularów przeciwsłonecznych i napojów. Cztery aparaty komórkowe poległy już przy pierwszej wywrotce. Rzeka Wda prowadzi malowniczymi okolicami, woda jest czysta – zdarzają się niewielkie przeszkody w postaci głazów, korzeni czy mielizn, ale ogólnie możemy ją polecić każdemu, zwłaszcza początkującym kajakarzom. Było rewelacyjnie, chociaż dawało się we znaki zmęczenie będące wynikiem poprzedniego wieczoru. Nasz wypad musieliśmy skrócić – na nasze szczęście mieliśmy obsuwę czasową i dlatego Tomek podjął decyzję o zakończeniu spływu w miejscowości Czubek. Ostatni kilometr płynęliśmy w potężnej burzy – woda na rzece sprawiała wrażenie wrzącej, błyskało się, grzmiało i padał deszcz z gradem. Pięknie było! Po powrocie do naszego ośrodka pogoda się poprawiła, więc mogliśmy spokojnie wzniecić kontrolowany ogień i grilla. W niedzielę przed południem zaczęło się już porządnie wypogadzać. Około południa pożegnaliśmy się. Było to już trzecie spotkanie kajakowe zorganizowane przez Anię i Tomka.

 
Powrót