Members BK

Księga Gości

Ku przesrodze

Polecane Linki

Insygnia BK

ROK 2006
Rozpoczęcie sezonu, 5-7 maj 2006 Racibórz - Wizyta w browarze
Dodano: 2007-10-29 13:57:20

W dniach 5-7 maja 2006 spotkaliśmy się po raz drugi w ramach zlotu rozpoczynającego sezon motocyklowy na obiektach raciborskiego OSiRu. Tym razem w piątkowe popołudnie zabawę rozpoczęliśmy od zwiedzania Browaru Książęcego, który powstał 62. lata przed Browarami Tyskimi... Po zabytkowych obiektach oprowadził nas pan Waldemar Pakuła, dostarczając solidną dawkę wiedzy historycznej. Pokazał nam linię produkcyjną złocistego napoju, pozwalając zajrzeć do kadzi. Wieczorem, na płycie lodowiska, przy błysku fleszy, w poczet nowych członków klubu przyjęto ośmiu mundurowych motocyklistów. Uroczystego pasowania oraz wręczenia pamiątkowych dyplomów, w asyście Drengów znad Górnej Odry dokonali prezydenci Lech Karczyński i Jarek Wilczyński. Następnie Drengowie zaprezentowali inscenizowane walki rycerskie, ich umiejętności zastały nagrodzone brawami... i nie tylko przez białogłowy. W sobotę o poranku, wypoczęci, ruszyliśmy w kierunku Zabytkowej Stacji Kolei Wąskotorowej w Rudach, gdzie powitał nas ze swoimi zastępcami pan prezes Jan Myszor. Z jego rąk dostaliśmy okolicznościowe bilety z rysunkiem lokomotywy i logiem BK na przejazd kolejką (gratulujemy inicjatywy). Kolejka była mała i po małych torach jeździła, dlatego aż trzech przejazdów potrzebowałaby wszystkich przewieźć na tracie do Paproci. Obejrzeliśmy eksponaty muzeum techniki, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia - niektórzy z insygniami kolejarskimi i dalej w drogę... Nad przejazdem na całej trasie profesjonalnie czuwali w swych radiowozach: na drogach woj. śląskiego Marek Mruszczyk z KPP w Raciborzu oraz na drogach woj. opolskiego Jacek Kozłowski z KWP w Opolu. Serdeczne dzięki!!! Pogodę mieliśmy zamówioną w odpowiednich kręgach kilka tygodni wcześniej i po przyjeździe na Górę Świętej Anny mogliśmy „wyskoczyć” z ciepłych kurtek. Obok wykutego w skale amfiteatru, przy pomniku Powstań Śląskich dłuta Xawerego Dunikowskiego, powitał nas pan prof. dr hab. Ludwik Kozołub - nasz przewodnik po wzgórzu wulkanu. Opowiadał o historii, o zabytkach i ludziach, których losy związały się z tym miejscem. Tutaj toczono walki trzech Powstań Śląskich a pamiątki tamtych wydarzeń pozostały w Muzeum Czynu Powstańczego. Do muzeum wiodła droga zboczem góry. Stromą aleją pan profesor (z prędkością ścigacza i kondycją olimpijczyka) oprowadzał zziajanych zlotowiczów po „Perle Śląska”. Program imprezy był bardzo napięty, zaczęło brakować czasu, na granicy województw oczekiwały eskortujące radiowozy - musieliśmy odjeżdżać. Przez Zdzieszowice dotarliśmy do Odry, gdzie najstarszym na Opolszczyźnie, drewnianym promem o „ręcznym napędzie” rozpoczęliśmy przeprawę. Rośli motocykliści chwycili za drewniane „aparaty” do ciągnięcia liny i sprawnie pomogli panu promowemu. Po drugiej stronie Odry prosta droga powrotna do Raciborza. A tam ... szybki prysznic, ciepła grochówka, na uzupełnienie płynów i można rozpocząć konkurs w przeciąganiu liny. W szranki o skrzynkę szampana (ufundowaną przez sekretarza BKP I) stanęły drużyny BKP I, BKP II, Black Dogs oraz mieszana ekipa klubu polskiej sekcji IPA. Mocarzami okazali się goście z Czech, którzy solidarnie podzielili się nagrodą ze swoimi konkurentami. Wieczorem krótkotrwałe załamanie pogody uniemożliwiło występy zespołu Huśtawka, ale zabawa i tańce trwały do późnych godzin przy muzyce z płyt. Słoneczny poranek dnia następnego zapowiadał powroty bez „dodatkowych” atrakcji. Do południa pożegnaliśmy wszystkich 150 zlotowiczów przybyłych na 109 motocyklach. Waldek

https://sport.nowiny.pl/egazeta/nowiny-wodzislawskie/2006-05-23/15881-jezdza-z-duma.html

 
Powrót